Przemysł obronny

MSPO 2023: Ottokar-Brzoza w nowej odsłonie

Autor. Wojciech Kaczanowski/Defence24.pl

Podczas MSPO 2023 odwiedzający mogli obejrzeć „w naturze” rakietowy niszczyciel czołgów Ottokar-Brzoza. Jednak zademonstrowany pojazd odbiegał wyglądem od pierwszych wizualizacji. Dotychczasowa 4-komorowa wyrzutnia została zastąpiona większą, mogącą wystrzelić 6 przeciwpancernych pocisków kierowanych Brimstone.

Reklama

Umowę na dostawę bateryjnych modułów ogniowych niszczycieli czołgów Ottokar-Brzoza dla Wojska Polskiego podpisano 20 lipca 2022 roku. Dokument zakłada przekazanie wojsku pierwszych prototypów w bieżącym roku. Pokazany wtedy w mediach model był całkowicie odmienną wizualizacją, gdzie połączono wyrzutnie proponowane niegdyś na gąsienicowym podwoziu Anders z modelem 3D kołowego pojazdu opancerzonego z napędem 4x4, który dziś znamy pod nazwą Waran.

Reklama

Kolejny, stworzony później komputerowy model miał jeszcze inny układ konstrukcyjny. Wyrzutnię na 4 przeciwpancerne pociski kierowane Brimstone umieszczono za przedziałem załogi oraz przestrzenią ładunkową. Za samą wyrzutnią ulokowano kolejny zasobnik, gdzie przypuszczalnie miały mieścić się dodatkowe pociski lub inne wyposażenie pojazdu. Było to dość osobliwe rozwiązanie, zważywszy, że na tak ciężkim i dużym podwoziu zaprojektowano zaledwie 4-komorową wyrzutnię, podczas gdy na pierwszej grafice widocznych było aż 12 gotowych do wystrzału ppk. Gwoli wyjaśnienia, bazą Warana jest podwozie czeskiej terenowej ciężarówki Tatra 815-7.

Czytaj też

Stara wizualizacja rakietowego niszczyciela czołgów Ottokar-Brzoza.
Stara wizualizacja rakietowego niszczyciela czołgów Ottokar-Brzoza.
Autor. PGZ.

W Kielcach okazało się, że fizyczny Ottokar-Brzoza przybrał jeszcze inny kształt. Otrzymał 6-komorową wyrzutnię, co naturalnie zwiększa siłę ognia. Odbyło się to kosztem likwidacji przestrzeni ładunkowej za kabiną załogi. Mimo to wydaje się, że na Warana mogłaby trafić wyrzutnia 8-komorowa przy odpowiednim zaprojektowaniu nadwozia pojazdu.

Reklama

Niemniej dodanie 2 komór z uzbrojeniem jest zmianą na plus wobec drugiej, skromniejszej wizualizacji. Pełna salwa umożliwi likwidację dwóch dodatkowych celów, które mogą znajdować się w odległości ponad 20 km od nośnika (gdy efektorem jest Brimstone 2). Choć Ottokar-Brzoza nominalnie jest niszczycielem czołgów, to pojazd ten może także eliminować śmigłowce w zawisie, jak również cele nawodne.

Czytaj też

Ottokar-Brzoza z nową 6-komorową wyrzutnią pocisków rakietowych Brimstone.
Ottokar-Brzoza z nową 6-komorową wyrzutnią pocisków rakietowych Brimstone.
Autor. Wojciech Kaczanowski/Defence24.

W ramach bateryjnych modułów ogniowych niszczycieli czołgów Ottokar-Brzoza pozyskane zostaną także wozy dowodzenia oraz artyleryjskie pojazdy rozpoznawcze skonstruowane na tej samej platformie. Natomiast pozostałe mobilne komponenty będą wykorzystywały jako bazę samochody ciężarowe Jelcz.

Według planów już w tym roku do stacjonującego w rejonie przesmyku suwalskiego 14. Pułku Przeciwpancernego mają trafić pierwsze prototypy Ottokara-Brzozy. To umożliwi żołnierzom zapoznanie się z możliwościami nowego sprzętu, a także zgłoszenie uwag natury technicznej jeszcze przed wprowadzeniem pojazdu do produkcji seryjnej.

Czytaj też

Ottokar-Brzoza z nową 6-komorową wyrzutnią pocisków rakietowych Brimstone.
Ottokar-Brzoza z nową 6-komorową wyrzutnią pocisków rakietowych Brimstone.
Autor. Adam Świerkowski/Defence24
Rakietowy niszczyciel czołgów Ottokar-Brzoza.
Rakietowy niszczyciel czołgów Ottokar-Brzoza.
Autor. Adam Świerkowski/Defence24

Komentarze (12)

  1. Ryszard56

    brawo tylko zamawiać

  2. Był czas_3 dekady

    Cas na WARMATE TL na takich lub podobnych wyrzutniach. Dużo!

  3. ŚniętyMikołaj

    Trochę mnie śmieszą te koncepcje drogich pojazdów, skoro specoperacja pokazała, że równe dobrze albo i lepiej radzą sobie tańsze i prowizoryczne rozwiązania. Już Ukraińcy przetestowali strzały z Brimstone'ów z cywilnych przyczep i dostawczaków. Można opracować konstrukcję przyczepy na takie pociski, które można by pozostawiać w ukryciu, autonomiczne, z własnym zasilaniem i łącznością i sterowaniem z SKO, na wybranych kierunkach. Takie tanie przyczepy mogły by być obsługiwane przez WOT, w razie wykrycia i zniszczenia obyło by się w stratach ludzkich, a jeszcze jakby porozstawiać makiety-wabiki zwiększyło by to ich żywotność a i przeciwnik miałby większą zagwozdkę. Nie musi to być przyczepa, może to być np. wyrzutnia ukryta w jakimś ,,obiekcie" nie rzucająca się w o czy, jak np. urządzenia rolnicze, budowlane i inne nie budzące podejrzeń w pierwszej chwili.

  4. Zawisza_Zielony

    A gdyby tak te rakiety na dronie zamonotwać.

  5. Był czas_3 dekady

    Trzeba jeszcze nad wyrzutnią popracować i dołożyć 2 komory na pociski. W trakcie działań zbrojnych może nie być czasu na ponowne załadowanie pocisków. A może... czas też opracować podobny pojazd z z wyrzutniami kasetowymi dla dronów Warmate TL?

  6. Seb66

    A co gdyby po 4 takie ppk zainstalować na np. Wirusie? Oraz na chromowanych Rangerach? Poza tym że mielibyśmy lekkie mniejsze niszczyciele czołgów dużo TANIEJ i SZYBCIEJ? NIC!!

  7. Minister

    Jak na pojazd tej wielkości, 8 Brimstonów to minimum

  8. Norman

    A gdzie głowica obserwacyjna? Pojazd tylko ma atakować cele wskazane przrz innych? Brakuje dodatkowej pary (8 rakiet umieszczonych kierunek wylotu na tył z funkcją obrotu 45stopni prawo lewo.wysuwana na maszcie 4 metrowym słupkowym głowica obserwacji i wskazywania celów

  9. kmdr

    Ta wyrzutna ppk jest nie do przyjęcia. Fuszera taka, że w oczy szczypie. Już lepszym było by sześć rakiet w jednym rzędzie umieścić. Z możliwością odpalania trzech na prawo trzech na lewo Jakaś zwarta zabudowa, a nie to to. Już projekt niszczyciela czołgów kuł w oczy, no ale teraz to tragedia. Najlepszą koncepcja była ta na podwoziu Żubr z AMZ Kutno. No naprawdę trzeba wszystko pakować na Warana. Jak wleźli w jeden pojazd to co będą się trzymać jak pijany płotu. Widać , że to nie wychodzi.

  10. Sergant Major

    Tutaj po raz kolejny mam wątpliwość, czy potrzebujemy 366 abramsów, 1000 K2 i 250 leopardow. To daje ponad 1600 czołgów 3 producentów każdy w 2 bardzo różniących się konfiguracjach. Jeden czołg można zastąpić pojazdami typu Otokar-Brzoza, pojazdami z dronami , a bardzo poważne środki przeznaczone na część Himarsów, Abramsy i część AH 64 przeznaczyć ma więcej OPL i więcej lotnictwa w tym projekt KF 21 wspólnie z Koreą oraz zapłacić za technologie produkcji pocisków/efektorów/rakiet do posiadanego uzbrojenia. Jak widzimy na przykładzie konfliktu w Ukrainie to nie ilość wyrzutni, a ilość rakiet i nie ilość armatohaubic, a ilość pocisków stanowi problem . Rosja sama nie zagrozi NATO, za to w przypadku konfliktu globalnego, a taki będzie konflikt o ile wybuchnie, nikt nam nie przyśle amunicji, a już dziś widać jak jej brakuje przy bardzo ograniczonym konflikcie.

  11. OptySceptyk

    Bardzo fajna rzecz i powinniśmy mieć dużo takich wyrzutni, na przykład 3-4 dedykowane pułki ppanc.

  12. oko

    Trzymanie wroga na bezpieczną dla siebie odległość i niszczenie go jest najważniejsza w strategii walki . Tak prowokacyjnie - Lepiej mieć 500 niszczycieli Otokar Brzoza, niż 500 czołgów.