Przemysł obronny
Rakiety MBDA w Kielcach. Dla myśliwców, Narwi i niszczycieli czołgów
Podczas XXX MSPO w Kielcach koncern MBDA prezentuje szeroką gamę uzbrojenia, dla systemów lądowych, morskich i powietrznych. Jest to rodzina pocisków CAMM, w których obsłudze już szkolą się polscy przeciwlotnicy w ramach tak zwanej „Małej Narwi”. Pociski Brimstone wybrane przez MON dla programu niszczyciela czołgów Ottokar-Brzoza mogą też trafić na uzbrojenie śmigłowców i bezzałogowców. „Najwyższe piętro” współpracy MBDA z Polską to potencjał zastosowania pocisków powietrze-powietrze i powietrze-ziemia na śmigłowcach, bezzałogowcach, ale też odrzutowych samolotach bojowych w tym również F-35 Harpia.
W związku z dołączeniem Polski do rosnącej grupy użytkowników myśliwców F-35, MBDA prezentuje na MSPO uzbrojenie lotnicze, dostosowane do maksymalnego wykorzystania potencjału tego typu samolotów. Pociski rakietowe powietrze-powietrze średniego zasięgu Meteor oraz krótkiego zasięgu ASRAAM, to jednej z najnowocześniejszych rozwiązań w swoich klasach. Cechują się wysoką manewrowością (w wypadku Meteora dzięki napędowi strumieniowemu także na dużych dystansach) oraz zaawansowanymi systemami naprowadzania.
Co istotne, stanowią one uzbrojenie m. in. brytyjskich samolotów F-35, podobnie jak pociski powietrze-ziemia typu Brimstone oraz zapewniające większy zasięg i szeroką gamę zdolności pociski SPEAR. Te ostatnie rozwijane są obecnie nie tylko jako broń kinetyczna ale również jako systemy walki radioelektronicznej, zakłócające i obezwładniające sensory samolotów i środków obrony przeciwlotniczej przeciwnika.
Jeśli chodzi o pociski Brimstone, to są one obecnie wykorzystywane bojowo w wojnie na Ukrainie. Mógł być to jeden z powodów, dla których zostały one wybrane przez Polskę w programie niszczyciela czołgów Ottokar-Brzoza. Będzie to pojazd na podwoziu kołowym tpu Waran, przenoszący znaczną ilośc tych rakiet. Mogą one jednak również być wystrzeliwane z platform powietrznych – zarówno wolno lecących jak bezzałogowce czy śmigłowce, jak też z samolotów naddźwiękowych takich jak F-35 czy Eurofighter.
Warto dodać, że stosowane również na tych platformach pociski ASRAAM pozwala atakować cele powietrzne w całej sferze (w promieniu 360º), w tym znajdujące się za samolotem-nosicielem, w trybie namierzania już po odpaleniu pocisku. Atutem ASRAAM jest też duży stopień unifikacji z pociskiem CAMM. Może to być korzystne dla polskiego przemysłu zbrojeniowego także w programie Harpia, ponieważ elementy rakiet CAMM są już dziś produkowane w kraju, przez Mesko. Rakiety rodziny CAMM będą stanowić zarówno uzbrojenie systemu obrony powietrznej krótkiego zasięgu Narew jak też okrętów typu Miecznik. Oznacza to wysoką unifikację pomiędzy systemami i rodzajami sił zbrojnych.
O ile program Miecznik jest obecnie w fazie projektu, to Narew weszła już w fazę szkolenia personelu i dostawy sprzętu dzięki tak zwanej „Małej Narwi". Jest to program szybkiego wdrożenia wyrzutni iLauncher i pocisków CAMM systemu SkyCeptor z polskimi pojazdami, radarami (m. in. Soła) oraz systemem kierowania ogniem. Na kilka dni przed rozpoczęciem MSPO w grudziądzkich zakładach WZU zakończyło się szkolenie pierwszej grupy polskiej operatorów wyrzutni iLauncher.
Czytaj też
Jak informują przedstawiciele koncernu MBDA, szkolenie przebiegało bardzo sprawnie a instruktorzy, w większości emerytowani oficerowie brytyjscy, stwierdzili, że pomimo np. problemów językowych, polscy żołnierze uczą się znacznie szybciej i współpracują sprawniej niż ich angielscy koledzy, szkolący się na takim samym sprzęcie. Jest to pozytywny sygnał dla przyszłości programu Narew, zarówno na płaszczyźnie przemysłowej jak i wojskowej. Pierwsza jednostka ogniowa pozyskana w ramach „Małej Narwi" mają osiągnąć gotowość już w październiku bieżącego roku, zaledwie kilka miesięcy od zawarcia umowy.
Czytelnik D24
"Jest to program szybkiego wdrożenia wyrzutni iLauncher i pocisków CAMM systemu SkyCeptor z polskimi pojazdami," Do poprawy panie autorze.