Strona główna
"Wszechstronny Viper". Ciężki szturmowiec Marines w ofercie dla Polski [Defence24.pl TV]
Żaden inny z dostępnych na rynku śmigłowców nie jest w stanie dostarczyć zdolności oferowanych przez Vipera, przy utrzymaniu takiego samego pułapu cenowego - podkreśla w rozmowie z Defence24.pl generał Korpusu Piechoty Morskiej George Trautman, ekspert Bell Helicopter.
Czytaj więcej: Nowy Serwis Specjalny MSPO.Defence24.pl - Najnowsze informacje i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach. Zapraszamy!
Jak zaznacza generał Trautman, śmigłowiec Viper jest maszyną całkowicie nową, niemal pozbawioną związków z poprzednikami, poza faktem, że pochodzi z linii pokoleniowej śmigłowców szturmowych tego producenta. W jego opinii Bell Helicopter ma większe doświadczenie w konstruowaniu śmigłowców szturmowych, niż dowolne inne przedsiębiorstwo: "Jest to maszyna zupełnie nowa. Prawie nie istnieją związki między nią, a jej poprzednikami, poza tym, że jest częścią linii pokoleniowej śmigłowców, w ramach której można stwierdzić, że Bell Helicopter wie więcej na temat konstruowania śmigłowców szturmowych, niż jakakolwiek dowolna inna firma na świecie"
George Trautman podkreśla, że lotnictwo amerykańskiej piechoty morskiej rozpoczęło poszukiwania nowego śmigłowca pod koniec lat 90. ubiegłego wieku. Po porównaniu możliwości oferowanych przez konstrukcje już istniejące na rynku, stwierdzono, że potrzebom Korpusu może sprostać tylko nowa maszyna, ciężki śmigłowiec szturmowy, który później stał się Viperem.
W późnych latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, Korpus Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych ustalił, że potrzebny jest nowy śmigłowiec, który mógłby zastąpić podstawowe maszyny szturmowe. Wykonano porównanie i skontrastowano wszystkie dostępne na rynku konstrukcje, w tym maszyny takie jak Apache, Black Hawk, czy też niektóre wiropłaty oferowane przez firmy europejskie. Zdecydowano, że jedyny śmigłowiec, który byłby w stanie sprostać potrzebom Marines to ciężki śmigłowiec szturmowy, który później wyewoluował do postaci tego, czym dziś jest Viper.
Ekspert firmy Bell Helicopters, stwierdza również, że Viper jest atrakcyjny również z powodu istnienia siostrzanej konstrukcji, wiropłata Bell UH-1Y Venom, wielozadaniowej maszyny identycznej w ponad 80% z Viperem. Śmigłowiec ten, poza możliwością przewożenia dziewięciu pasażerów, może przenosić też uzbrojenie.
Jeżeli inne państwa miałyby nabyć Venomy, lub jeżeli Polska miałaby nabyć Venoma i Vipera, moglibyście osiągnąć niewiarygodne korzyści, płynące z powyższego wspólnego mianownika. Być może jednym z głównych powodów, dla których Piechota Morska USA zdecydowała się na nabycie tandemu Venom/Viper, jest fakt uzyskiwania korzyści wynikających ze wspólnych cech obu maszyn. Polska mogłaby uzyskać te korzyści, także jeżeli któryś z krajów w rejonie pozyskałby albo Venoma albo Vipera".
Generał Trautman porusza kwestię podwozia omawianych śmigłowców. Mówi, że pomysł zastosowania podwozia kołowego odrzucono z powodu złożoności procesów koniecznych do utrzymania jego sprawności na polu walki i wydłużenia łańcucha dostaw, niezbędnego do utrzymania sprawności tego elementu: W przypadku helikopterów z podwoziem kołowym, czasami wiropłaty te będą niezdolne do lotu, ponieważ koła nie będą sprawne. Płatowiec, który nie lata to „wystawa statyczna” i jest on bezużyteczny dla USMC, czy dla Polski" - podkreśla Trautman.