Strona główna
Rozpoznawcze Rosomaki po raz pierwszy w Kielcach
Podczas MSPO 2016 demonstrowane są po raz pierwszy KTO Rosomak z wieżami Hitfist-30P w wariantach rozpoznawczych – R-1 i R-2.
Czytaj więcej: Nowy Serwis Specjalny MSPO.Defence24.pl - Najnowsze informacje i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach. Zapraszamy.
Pierwszym z prezentowanych Rosomaków jest KTO R-1, czyli wóz w konfiguracji dowódczo-rozpoznawczej (WDR), a drugim KTO R-2 w konfiguracji rozpoznania ogólnego (WR) przeznaczony do wykonywania zadań zgodnie ze standardami ISTAR (Information, Surveillance, Target Acquisition&Reconnaissance).
Od początku program borykał się z trudnościami. Największą okazało się pogodzenie dotychczasowego wymogu zamawiającego dotyczącego zachowania zdolności pokonywania przeszkód wodnych pływaniem i poziomu ochrony balistycznej z planowanym wzrostem DMC wozu (ponad dopuszczalne 22 500 kg) wynikającym z wymagań stawianych przez MON. Dotyczyły one konieczności zainstalowania urządzeń i systemów rozpoznania i przekazywania danych w nowych wersjach, które powodowały przesunięcie DMC ponad tą krytyczną wówczas wartość. Należy podkreślić, że pierwotnie zamierzano pozyskać 32 takie pojazdy, ale w układzie wozu 6x6. W międzyczasie zrezygnowano również z wersji 8x8 wyposażonej w ZSMU z wkm zamiast wieży z 30 mm armatą automatyczną Mk44. Następnie bardzo długo uzgadniano ostateczny kształt wymagań a zatem i konfiguracji i możliwości wozu.
Ostatecznie skompletowane pojazdy pokazano w Kielcach a ich próby zakładowe a następnie państwowe odbędą się już po MSPO (planowany termin końca realizacji początek 2017 roku).
Wojsko zdecydowało się obecnie na pozyskanie 50 wozów obu wersji a planowane jest pozyskanie nawet 27 w wersji R-1 i 61 w wersji R-2 (część zapewnie z ZSSW-30). Wozy zachowały dotychczasowy system uzbrojenia w postaci wieży Hitfist-30P. Na wieży zamontowano stabilizowaną głowicę obserwacyjno-celowniczą Janus RSTA włoskiej firmy Leonardo wyposażoną w kamerę termowizyjną, telewizyjną i dalmierz laserowy (o zakresie pomiaru odległości od 100 m do 20 km). Głowica jest zintegrowana z SKO wozu i pracuje w zakresie kątów w elewacji od -20 do +700 oraz azymucie 3600. Kamera telewizyjna charakteryzuje się ciągłym powiększeniem optycznym 1,7 – 420 i cyfrowym 12x jak i automatycznym wideotrackerem.
Obok posadowiono na niewielkim maszcie cztery mikrofony systemu akustycznej detekcji strzału i strzelca Ferret kanadyjskiej firmy MDA (docelowo ma to być znany już polskim żołnierzom francuski Pilar Mk2). Świadomość sytuacyjną zwiększyło również zamontowanie zespołów kamer dzienno-nocnych, tak by pokrywały one obszar w promieniu 3600 wokół pojazdu.
Oba rozpoznawcze KTO mają długość 8680 mm, szerokość 3000 mm, wysokość z wieżą 3490 mm i prześwit 430 mm. Zasięg taktyczno-operacyjny wozów wynosi od 600 do 800 km przy prędkości maksymalnej 120 km/h (pływania 10 km/h) i głębokości brodzenia 1500 mm.
Wóz w wersji R-1 posiada DMC 23 300 kg i zachował zdolność pokonywania przeszkód wodnych pływaniem. W jego konstrukcji zastosowano rozwiązania sprawdzone wcześniej w demonstratorze Rosomak-M (dodano dodatkowy moduł/płytę z wypełniaczem ze specjalnej pianki na przedniej dolnej płycie kadłuba a także wypełniacze piankowe w przestrzeni pomiędzy pancerzem zasadniczym i dodatkowym). Zamontowano również nową konstrukcję falochronu. Załoga wozu składa się z 5 żołnierzy, dowódcy, kierowcy, działonowego oraz dwóch zwiadowców-obserwatorów. Ten pierwszy posługuje się konsolą zautomatyzowanego systemu rozpoznania (ZSR) i danymi z głowicy Janus. Takimi samymi konsolami posługują się zwiadowcy-operatorzy (przy czym są one wynośne) oraz obsługują radar i głowicę zamontowaną na wysuwanym maszcie.
R-1 posiada wielozakresowy system łączności (dodatkowe radiostacje UKF, KF, szerokopasmową i do łączności z systemami powietrznymi oraz zmodyfikowane systemy łączności wewnętrznej pojazdu). Dodatkowo dochodzi do tego przedział z automatycznie wysuwanym teleskopowym masztem z amerykańskim taktycznym radarem rozpoznania pola walki (demontowanym do użycia poza pojazdem) i rozpoznawczą głowicą elektro-optyczną (zapewniająca rozpoznanie na odległość do 20 km). Inne urządzenia to system pozycjonowania za pomocą układu bezwładnościowego i dodatkowy agregat prądotwórczy (APU) w pojemniku zamocowanym z tyłu po lewej stronie pojazdu. W wozie R-1 daje się zauważyć ograniczoną przestrzeń dla zwiadowców operatorów, co może ujemnie wpłynąć na warunki ich pracy. Pojazd posiada dużą liczbę oprzyrządowania, jednak pewne wątpliwości budzi, czy przyjęte rozwiązania pozwolą na jego optymalne wykorzystanie z uwagi na możliwe "przeciążenie" dużą ilością systemów.
R-2 zaprezentowany został w konfiguracji z poziomem ochrony IV wg STANAG 4569 i DMC 26 000 kg. Nie jest on w tej postaci zdolny do pokonywania przeszkód wodnych pływaniem. Brak przedziału z masztem zagospodarowano wyposażeniem wozu w dodatkowe przenośne wyposażenie rozpoznawcze takie jak mikrofon kierunkowy i terminal zwiadowcy. Tak samo jak R-1 ma on dodatkowy APU. Oba pojazdy nie otrzymały natomiast foteli redukujących skutki przyspieszeń spowodowanych wybuchem min lub eksplozją IED pod dnem pojazdu czy wykładzin przeciwodłamkowych. Powstaje też pytanie o możliwość i sposób dodania do tak skonfigurowanych wozów BMS czy czy elementów wsparcia dla Tytana (a może małego BSP) oraz zintegrowania wieży z ppk Spike-LR, a armaty z amunicja programowalną.
Marek Dąbrowski
Czytaj więcej: Nowy Serwis Specjalny MSPO.Defence24.pl - Najnowsze informacje i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach. Zapraszamy.