Reklama

Europejskie konsorcjum Eurofighter, łączące koncerny Airbus Defence and Space, Leonardo i BAE Systems przy produkcji wielozadaniowego myśliwca Typhoon, kieruje swoją najnowszą ofertę do polskich sił powietrznych. W prezentacji przedstawionej na okoliczność wystawy MSPO 2017 szef marketingu spółki Eurofighter Jagdflugzeug GmbH, Raffael Klaschka omówił potencjalne korzyści, jakie może przynieść Polsce zakup tego konkretnego samolotu. „Współpraca przemysłowa jest nieodłączną częścią programu Typhoon. Uważamy, że możemy dostarczyć atrakcyjne i opłacalne rozwiązanie dla Polski” - zaznaczył przedstawiciel Eurofightera.

Przyłączenie do programu Eurofighter przyniosłoby Polsce nowe możliwości - zarówno z perspektywy wojskowej, jak i ekonomicznej, z szeregiem dostępnych opcji: od montażu i produkcji po wsparcie i utrzymanie. Polska odgrywałaby aktywną rolę w definiowaniu przyszłego rozwoju samolotu, który będzie w służbie długo po 2050 roku.

Raffael Klaschka, szef marketingu Eurofighter Jagdflugzeug GmbH

Jako były pilot Luftwaffe z bogatym nalotem na myśliwcach Typhoon, Klaschka skupił się w pierwszej kolejności na atutach samej maszyny i jej osiągach. Wśród cech wyróżniających ją na tle konkurencyjnych konstrukcji przedstawiciel Eurofightera wskazał sprawność bojową, odporność i wysoką przeżywalność na polu walki. Typhoon ma zawdzięczać te i wiele innych swoich możliwości głównie specyfice aerodynamiki i dwusilnikowego napędu, pozwalającej na kontynuowanie lotu nawet w sytuacji bezpośredniego trafienia i utraty jednego z silników. Atuty z tym związane mają znajdować swoje pełne odzwierciedlenie w udźwigu maszyny, która jest zdolna do przenoszenia 12 ton ładunku przy masie własnej zaledwie 11 ton. Porównywalnymi parametrami dysponuje obecnie jedynie F-22 Raptor.

Fot. Defence24.pl

Kolejnym atutem z tym związanym ma być zdolność Typhoona do osiągania naddźwiękowych prędkości bez wykorzystania dopalacza. Wszystko za sprawą podwyższonego współczynnika ciągu, pozwalającego na osiąganie prędkości naddźwiękowej na poziomie 1,3 Mach bez potrzeby dodatkowego spalania zasobów paliwa, z pełnym podwieszeniem. Co więcej, na wysokich prędkościach lotu maszyna ma zachowywać wysoką zwrotność i zdolność wykonywania ciasnych manewrów na dużej prędkości - bez znaczącej straty ciągu i wymuszonego zejścia poniżej prędkości naddźwiękowej.

Czytaj też: Zmodernizowany Eurofighter Typhoon w powietrzu

Czytaj więcej: Najnowsze informacje i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach

Swoją wysoką manewrowość przy znacznym obciążeniu Typhoon łączy zresztą z mnogością oferowanych punktów podwieszenia oraz szeroką gamą opcji konfiguracyjnych. Wszystko to ma czynić z konstrukcji Eurofightera uniwersalne uzupełnienie każdej floty myśliwców NATO - interoperacyjną platformę, zdolną do współdziałania z sojuszniczymi F-35, F-22, F-18 czy F-16. Ich przystosowanie w tym zakresie ma gwarantować wspólny system komunikacji i wymiany danych.

Fot. Eurofighter Jagdflugzeug GmbH

Klaschka zwrócił uwagę, że Typhoon to maszyna wciąż aktywnie wykorzystywana w prowadzenie europejskich operacji lotniczych, przygotowana do reagowania na różne typy zagrożeń. Eurofighter Typhoon został sprawdzony w misjach bojowych na Bliskim Wschodzie, gdzie wylatał ponad 10.000 godzin bojowych. Uczestniczył w ostatnich europejskich operacjach typu „Air Policing”, od krajów bałtyckich po Morze Czarne. Myśliwce Typhoon są przedstawiane przez producenta jako jedna z najbardziej wszechstronnych i sprawdzonych konstrukcji tego typu.

Eurofighter deklaruje się przy tym jako konstrukcja wciąż rozwojowa. Obecnie trwają testy i integracja zaawansowanych pocisków powietrze-powietrze Meteor, zwalczających cele powietrzne poza zasięgiem wzroku pilota. Uruchomione programy modernizacji dotyczą również obsługi precyzyjnych pocisków manewrujących Storm Shadow i precyzyjnych pocisków powietrze-ziemia Brimstone.

Po analizie walorów bojowych Typhoona, przedstawiciel konsorcjum Eurofighter wskazał również na korzyści związane z zacieśnieniem europejskich relacji technologicznych i gospodarczych. Zaproponowane dostawy miałyby przebiegać z zaangażowaniem polskich zasobów i ulokowanych na miejscu zakładów przemysłowych. Jak podkreślono, partnerzy przemysłowi działający w ramach konsorcjum stworzyli już w Polsce blisko 4000 miejsc pracy, które są uznawane za dobry punkt odniesienia dla rozważanej integracji potencjałów przemysłowych.

Fot. Defence24.pl

Wśród dopuszczanych możliwości współpracy przedstawiciele Eurofightera wzmiankowali o możliwościach polskiego udziału w produkcji lub integracji uzbrojenia bądź dedykowanego wyposażenia dodatkowego. W zakresie tym ujęto zarówno montaż pocisków przeciwlotniczych, jak i podwieszanych zasobników celowniczych. W charakterze przykładu wskazano możliwość dostarczania zasobników Sniper ATP Pod oraz AN/AAQ-28(V) Litening.

Czytaj też: Kontrakt na eksportowe Snipery. Polskie F-16 z zasobnikami

Traktujemy polonizację bardzo poważnie, wyznacza ona ramy naszego zaangażowania w kraju.

Raffael Klaschka, szef marketingu Eurofighter Jagdflugzeug GmbH

Skupiając narodowy potencjał przemysłowy Niemiec, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Włoch, konsorcjum produkujące Typhoona należy obecnie do największych programów współpracy wojskowej rozwijanych przez europejskich członków NATO. Spółka Eurofighter dostarczyła do tej pory 599 samolotów na użytek ośmiu państw świata (Niemcy, Wielka Brytania, Włochy, Hiszpania, Austria, Arabia Saudyjska, Oman i Kuwejt). W lipcu br. pojawił się jednak doniesienia o spodziewanym wycofaniu austriackich Typhoonów ze służby, które ma nastąpić do 2020 roku. Okoliczności tej decyzji wskazują na przedterminową rezygnację z użytkowania i wiązane są z zaistniałym sporem między rządem Austrii a producentem myśliwców Typhoon.

Serwis Specjalny Defence24: MSPO 2017 - wiadomości i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach

Źródło:MSPO / MSPO Defence24
Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. prawda

    nie wiem po co Dziadek strzelał do niemiaszków w 39 jak teraz całe ich uzbrojenie u nas ...

  2. Cynik

    Samoloty F-16 to kpina z polskiego podatnika. Offset nie zrealizowany. Zostaliśmy bezczelnie oszukani. Poza ładnym malowaniem i wymianą "oleju" nic nie potrafimy przy tych samolotach naprawić poważnego. Poza tym mają klucze aktywacyjne... czyli mogą nasze jastrzębie wyłączyć. Już o szkoleniu pilotów w USA nie wspomnę. Werbunek agentury na całego. Piloci w ambasadzie wypełniają ciekawe ankiety. To jest sojusznik? Taki sam jak sowieci. Też nam złom dawali i kazali słono płacić. Myślmy realnie i liczmy na siebie.

  3. Kowalskiadam154

    Nigdy w życiu! Lepsze już drzwi od stodoły!! Polsko nie idź tą drogą!!!