Strona główna
Gen. Duda dla Defence24.pl TV: Pegaz i Mustang są nadal realizowane. Chcemy "mocno spolonizować" Homara
”Chcielibyśmy na przełomie tego roku rozstrzygnąć już kwestię z kim będzie podpisana umowa. (…) Musi to być więc taki podmiot, który posiada produkcję w kraju, bądź dobrze rozwiniętą sieć serwisową, ponieważ mówimy o pojazdach zastępujących pojazdy klasy Honker, czyli pojazd osobowo-terenowy w jednostkach.” - mówi o programie Mustang w rozmowie z Defence24.pl TV gen. bryg. dr Adam Duda, szef Inspektoratu Uzbrojenia. Generał omówił też stan zaawansowania programu Homar, w którym liderem jest Polska Grupa Zbrojeniowa.
Czytaj też: Serwis Specjalny Defence24 MSPO 2016 - wiadomości i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach.
Pytany o stan prac nad programami Pegaz i Mustang, o możliwe terminy rozstrzygnięcia tych postępowań gen. bryg. Adam Duda stwierdził, że nadal trwa realizacja obydwu programów, i że znalazły one odzwierciedlenie w nowych, rysowanych obecnie perspektywach. Wobec tego nie wypadają z planu. W przypadku programu Mustang, realizowanego w trybie zamówień publicznych, znajduje się on obecnie przed negocjacjami z wykonawcami. - Obydwa programy są nadal realizowane, znalazły swoje odzwierciedlenie w tych nowych perspektywach, które w tej chwili są rysowane. W związku z tym, one nie wypadają z planu, zostają nadal. Jeśli chodzi o program Mustang, to trwa to postępowanie na prawie zamówień publicznych, jesteśmy w tej chwili przed negocjacjami z wykonawcami. Jest spora konkurencja w tym zakresie - podkreśla gen. Duda.
Zapytany o oferentów, generał stwierdził, że w postępowaniu brak jest wyrobu "klasycznie" polskiego, a większość ofert pochodzi z Europy, choć złożono również oferty pozaeuropejskie. Inspektorat Uzbrojenia chciałby rozstrzygnąć kwestię podpisania umowy w tym programie na przełomie tego roku, jest to jednak uzależnione od negocjacji dotyczących przeniesienia produkcji. Jest to związane z liczebnością zamówienia, kupowane samochody mają zastąpić pojazdy klasy Honker, więc, co podkreśla gen. Duda, program obejmie setki, a w dalszej perspektywie tysiące egzemplarzy.
Oczywiście nie mamy tutaj wyrobu klasycznie polskiego, w większości to są wyroby europejskie, ale nie tylko. (...) Chcielibyśmy na przełomie tego roku rozstrzygnąć już kwestię z kim będzie podpisana umowa. Oczywiście w zależności od możliwości po negocjacjach dotyczących przeniesienia produkcji, ponieważ chcemy, żeby co najmniej cztery centra serwisowe powstały na terenie kraju. Musi to być więc taki podmiot, który posiada produkcję w kraju, bądź dobrze rozwiniętą sieć serwisową, ponieważ mówimy o pojazdach zastępujących pojazdy klasy Honker, czyli pojazd osobowo-terenowy w jednostkach. To są potrzeby liczone na dzisiaj, w pierwszym etapie, w setkach, a w dalszej perspektywie to są tysiące sztuk. (...)
Gen. Duda zauważa jednak, że o rytmie negocjacji w programie Mustang decyduje obrana procedura zamówień publicznych, jego zdaniem nie będąca najlepszym rozwiązaniem w przypadku otrzymania ofert od kilku podmiotów. Obecnie jednak realizacja programu jest już na etapie porównywania wymagań ze sprzętem na rynku, dokonano w nich pewnych zmian i trwa oczekiwanie na rozpoczęcie negocjacji i złożenie ostatecznych ofert.
W przypadku programu Pegaz, to tutaj również pojawia się kwestia dotycząca oceny podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa, czyli zdecydowania na ile będzie wymóg produkcji i w jakim zakresie, czy tylko serwisowania, czy również produkcji na terenie kraju. Jesteśmy tu trochę dalej jeszcze, na pewno bliżej do rozstrzygnięcia jest w kwestii Mustanga.
Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku programu Pegaz, nie zadecydowano jeszcze, czy w wymaganiach ma być zawarty wymóg produkcji, czy jedynie serwisowania na terenie Polski, zależy to od oceny podstawowego interesu państwa. Gen. bryg. Adam Duda ocenia, że postępowanie to jest nieco mniej zaawansowane, niż w programie Mustang, któremu jest na pewno bliżej do etapu rozstrzygnięcia.
W dalszej rozmowie szef Inspektoratu Uzbrojenia wyjaśnił, że w przypadku programu Homar cały czas trwają niełatwe negocjacje, sam program nie jest prosty ze względu na szczególne wymagania strony polskiej, związane z instalowaniem tego systemu na krajowych podwoziach, z użyciem elementów zbudowanych w rodzimym przemyśle. Wywiera to wpływ na realizację programu. Jak zaznacza gen. Duda, kupno systemu na rynku byłoby stosunkowo proste, gdyż istnieją obecnie co najmniej dwa dostępne rozwiązania. IU chce jednak daleko idącej polonizacji systemu.
Mamy oczekiwania w zakresie produkcji jednej z rakiet na terenie kraju i jesteśmy już dość mocno zaawansowani w rozmowach z konsorcjum. Doszło do zmiany lidera konsorcjum, ale to jest bardziej polityka Polskiej Grupy Zbrojeniowej, pokazująca, że liderem będzie tutaj PGZ, jako główny integrator i główny zarządzający programem po stronie polskiego przemysłu - co odciąży Hutę Stalowa Wola, która mimo wszystko ma dość spore portfolio (...)
Generał dodał, że strona polska ma oczekiwania dotyczące produkcji jednej z rakiet na terenie kraju. Rozmowy na ten temat, prowadzone z konsorcjum, w którym doszło do zmiany lidera, są już mocno zaawansowane. Głównym integratorem po stronie polskiego przemysłu została PGZ, co odciąży Hutę Stalowa Wola, dysponującą sporym portfolio prac.
Trwają cały czas te negocjacje, one faktycznie nie są proste. Sam program nie jest prosty ze względu na to, że mamy pewne oczekiwania szczególne, dotyczące przełożenia tego systemu na polskie podwozia, z użyciem polskich elementów i to jest chyba dzisiaj największym problemem. Kupno takiego systemu z rynku byłoby stosunkowo proste. Można byłoby złożyć zamówienie. Mamy dzisiaj co najmniej dwa rozwiązania na rynku, (możnaby - red.) wybrać jedno z nich i pozyskać. W tym wypadku chcemy to bardzo mocno spolonizować
Dodał też, że nadal konieczne jest rozwiązanie kilku kwestii, takich jak sprawa pojazdu 4x4, jednego z wozów oficera łącznikowego. W jego wypadku konieczne jest albo zaprojektowanie od podstaw, albo kupno na rynku. Trwa jednak oczekiwanie na propozycje konsorcjum w tej kwestii, które rozważa produkcję takiego pojazdu, być może w Autosanie. Część systemu będzie musiała zostać zakupiona za pośrednictwem procedury międzyrządowej. Będzie to nieznaczna ilość, jednak będą to elementy, których zakup będzie musiał zostać przeprowadzony w tym trybie.
Mamy do rozstrzygnięcia kilka kwestii, chociażby pojazd 4x4, który jest jednym z wozów oficera łącznikowego, którego tak naprawdę dzisiaj nie mamy. Musiałby to być pojazd, który należy od nowa zaprojektować, bądź też kupić z oferty rynku. W tej chwili czekamy na ofertę konsorcjum, pewnych propozycji, jakie mogłyby być tego właśnie wozu 4x4. Mówi się nawet o tym, że Polska Grupa Zbrojeniowa rozważa ewentualną produkcję takiego wozu w Autosanie, ale to jest po stronie konsorcjum.
Szef Inspektoratu Uzbrojenia stwierdził też, że zakończenie programu wydaje się być znacznie bliższe, niż jeszcze kilka miesięcy temu. Z optymizmem patrzy również na działania PGZ, koordynującej poczynania kilku wykonawców, wśród których są Huta Stalowa Wola, WB Electronics, Mesko - typowane na producenta wspomnianych rakiet, czy też WZU Grudziądz. Zdaniem gen. Dudy zarządzanie tym projektem, w tym przygotowanie kompleksowej oferty dla MON, jest wyzwaniem, które stoi przed PGZ.
Wydaje się, że jesteśmy na pewno już dużo bliżej niż byliśmy jeszcze kilka miesięcy temu. Patrzę również z optymizmem na to, że Polska Grupa Zbrojeniowa "ogarnie ten program", bo jest tu jednak kilku wykonawców. Mówimy tutaj o Hucie Stalowa Wola, WB Electronics, Mesko - które ewentualnie byłoby producentem tych rakiet o których wspominałem, jak również roli WZU Grudziądz w tym projekcie. Także tu jest sporo podmiotów i naprawdę zarządzanie tym projektem, przygotowanie kompleksowej oferty dla Ministerstwa Obrony Narodowej to dzisiaj wyzwanie dla Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
Czytaj też: Serwis Specjalny Defence24 MSPO 2016 - wiadomości i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach.