Reklama

Przemysł obronny

Podwodna ofensywa i bojowe roboty. Hanwha Aerospace na MSPO 2023

Robot UCV-L z wyrzutnią rakiet Taipers
Robot UCV-L z wyrzutnią rakiet Taipers
Autor. Wojciech Kaczanowski/Defence24.pl

Koncern Hanwha Aerospace jest najbardziej znany w Polsce z systemów artyleryjskich, bo te są już dostarczane do Sił Zbrojnych RP. W Kielcach południowokoreańska spółka skupia się w dużej mierze także na innych domenach, w szczególności na proponowanych Polsce okrętach podwodnych i zaawansowanych bezzałogowych pojazdach lądowych.

Reklama

Jedną z najbardziej spektakularnych premier tegorocznego MSPO 2023 jest demonstrowana po raz pierwszy wyrzutnia systemu Homar-K, czyli K239 Chummoo na podwoziu Jelcza. Jak wiadomo, Polska zamówiła w ramach pierwszej umowy wykonawczej 218 takich wyrzutni wraz z kilkunastoma tysiącami rakiet kierowanych kalibru 239 o donośności 80 km i rakiet balistycznych o donośności 290 km. Umowa ramowa obejmuje łącznie 290 wyrzutni i jeszcze większą liczbę pocisków, a także transfer technologii wyrzutni i rakiet 239 mm oraz ich produkcję w Polsce.

Reklama
Modele pocisku taktycznego i rakiety 239 mm na MSPO 2023
Modele pocisku taktycznego i rakiety 239 mm na MSPO 2023
Autor. Wojciech Kaczanowski/Defence24.pl
Reklama

System Chunmoo, który w Polsce będzie zintegrowany z modułem zarządzania walką Topaz, jest jednak demonstrowany na wystawie Sił Zbrojnych, podobnie jak haubica K9A1. Na stoisku Hanwha Aerospace obu tym rozwiązaniom poświęcone są prezentacje multimedialne. „Artyleryjską" ofertę południowokoreańskiego koncernu, prezentowaną w Kielcach, uzupełnia zautomatyzowany wóz amunicyjny K10. Jest on przeznaczony do przewozu i uzupełniania amunicji w haubicach rodziny K9. Może przewozić do 104 pocisków i nawet 504 ładunki miotające.

Przedstawiciele Hanwha Aerospace podkreślają, że są dumni z terminowej realizacji dostaw sprzętu artyleryjskiego dla Sił Zbrojnych RP. Hanwha jest zaangażowana, by dostarczać Polsce haubice K9A1/K9PL oraz systemy artylerii rakietowej Chunmoo wraz z transferem technologii, włącznie z przeniesieniem do Polski produkcji sprzętu i rakiet kierowanych w drugim etapie realizacji umów ramowych. Zaznaczają jednocześnie, że ekspozycja na tegorocznym MSPO ma na celu przedstawienie nowych obszarów możliwej współpracy z Polską, obejmującej nie tylko dostawy sprzętu, ale i transfer technologii. Stoisko Hanwha Aerospace podzielone jest na kilka multimedialnych stref, w których – obok K239 i K9/K10 – demonstrowane są okręty podwodne, bezzałogowe systemy naziemne oraz produkty dla branży kosmicznej.

Autor. Wojciech Kaczanowski/Defence24.pl

Hanwha demonstruje więc, z myślą o programie okrętu podwodnego Orka, projekt okrętu podwodnego KSS-III, jaki jest opracowywany przez Hanwha Ocean dla Sił Zbrojnych Republiki Korei. Jednostka ta jest wyposażona w ogniwa paliwowe zapewniające napęd niezależny od powietrza (AIP) do wykonywania długotrwałych misji pod powierzchnią wody, z bateriami litowo-jonowymi zbudowanymi przez Hanwha Aerospace. Okręt należy do do jednostek o wyporności ponad 3000 ton i w wersji dla marynarki wojennej Republiki Korei będzie wypierać 3700 ton, jednak projekt jest skalowalny. Zaletą okrętu jest też silne uzbrojenie, bo obok sześciu wyrzutni torpedowych ma on sześć pionowych wyrzutni rakiet, z których można odpalać rakiety balistyczne. To dość specyficzne rozwiązanie, bo większość konwencjonalnych okrętów podwodnych ma rakiety manewrujące, a nie balistyczne.

Autor. Wojciech Kaczanowski/Defence24.pl

W Kielcach prezentowane są też dwa uzbrojone bezzałogowe pojazdy naziemne (UGV) w układzie 6x6. Pierwszy to bojowo-rozpoznawczy UCV-L (Unmanned Combat Vehicle-Light), przeznaczony z założenia do misji rozpoznania i wsparcia ogniowego, opracowany we współpracy Hanwha Aerospace i południowokoreańskiej agencji DAPA. Pojazd może działać w trybie zdalnie sterowanym lub autonomicznym i przenosić ładunek o masie 1,2 tony. Może otrzymać zdalnie sterowany moduł uzbrojenia lub wyrzutnię ppk Taipers i właśnie z przeciwpancernymi pociskami kierowanymi prezentowany jest na MSPO.

Robot UCV-L z wyrzutniami ppk Taipers
Robot UCV-L z wyrzutniami ppk Taipers
Autor. Wojciech Kaczanowski/Defence24.pl

Taipers to pocisk o zasięgu 8 km, zdolny do przebicia pancerza o grubości ponad 1000 mm za osłoną reaktywną (ERA). Powstał na bazie konstrukcji ppk Chungum, opracowanego dla nowego typu śmigłowca wdrażanego w siłach zbrojnych Republiki Korei. Ppk Taipers może zwalczać cele za przeszkodami dzięki wykorzystaniu łącza światłowodowego, jest wyposażony w kamerę dzienną i termowizyjną. Może być przenoszony przez czołgi, inne wozy bojowe oraz właśnie systemy bezzałogowe. Założeniem wykorzystania systemu UCV-L jest współpraca z własnymi pododdziałami pancernymi i zmechanizowanymi. Może on prowadzić na ich korzyść rozpoznanie, dzięki czemu będą mniej narażone na oddziaływanie przeciwnika, lub wspierać je ogniowo.

Robot Arion-SMET z modułem uzbrojenia, w tle cięższy UCV-L
Robot Arion-SMET z modułem uzbrojenia, w tle cięższy UCV-L
Autor. Wojciech Kaczanowski/Defence24.pl

Drugim lądowym systemem bezzałogowym pokazywanym w Kielcach jest lżejszy system Arion-SMET. Ma on napęd elektryczny i ładowność 550 kg, a jego głównym przeznaczeniem jest wsparcie pododdziałów piechoty na polu walki. Elektryczny napęd – dający zasięg do 100 km – zapewnia skrytość działania, bezzałogowiec jest od podstaw zaprojektowany w celu współdziałania z maszynami załogowymi w układzie MUM-T (Manned-Unmanned Teaming). Może być zdalnie sterowany drogą radiową lub przewodową, lub też działać w sposób autonomiczny (w tym z założeniem powrotu do ustalonego punktu). Bezzałogowiec jest przeznaczony do misji rozpoznawczych, wsparcia ogniowego (za pomocą zdalnie sterowanego karabinu maszynowego), ale też transportu i ewakuacji rannych. Był w 2022 roku testowany przez US Army.

Robot Arion SMET
Robot Arion SMET
Autor. Wojciech Kaczanowski/Defence24.pl

Hanwha pokazuje w Kielcach również robot pirotechniczny EODD (Explosive Ordnance Detection and Disposal). System może wykrywać i neutralizować zarówno improwizowane ładunki wybuchowe, jak i miny lądowe. Do detekcji niebezpiecznych ładunków służy kamera, która może być wykorzystywana także do misji rozpoznania, ale również georadar. Robot jest też konfigurowany z wyposażeniem do zwalczania ładunków wybuchowych, takim jak choćby działko wodne. Jego masa wynosi 120 kg, a długotrwałość misji – 2 godziny.

Przedstawiciele Hanwha Aerospace podkreślają, że ostatni rok i przyspieszone dostawy systemów Chunmoo oraz K9A1, już na pierwszym etapie integrowanych z polskimi elementami, pozwoliły udowodnić zaangażowanie firmy we współpracę z polskim rządem, siłami zbrojnymi i przemysłem. W drugim etapie polski przemysł ma otrzymać jeszcze szerszy transfer technologii i możliwości produkcji nowoczesnego sprzętu. Hanwha chce poszerzyć tą współpracę na inne obszary, od bojowych robotów lądowych, w tym uzbrojonych w zaawansowane pociski przeciwpancerne, przez systemy kosmiczne, do okrętów podwodnych. W każdym wypadku założeniem jest szerokie zaangażowanie polskiego przemysłu, zarówno w koprodukcję i wsparcie systemów dla Sił Zbrojnych RP, jak i wspólne działanie na rynkach eksportowych.

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Darek S.

    Pamiętam moją wizytę w Korei w 1990 roku na ich Targach. widziałem wtedy ich produkty. To była przepaść w stosunku do produktów które używało nasze wojsko. Minęło 33 lata super rozwoju naszego kraju i widzę przepaść w drugą stronę. Nasza droga którą obraliśmy w tamtym czasie, reforma gospodarcza przetestowana wcześniej na krajach postkolonialnych pokazuje dzisiaj swoje prawdziwe oblicze.