Reklama

Strona główna

Przeciwpancerny Głuszec. Świdnik proponuje rakiety Spike

Fot. R. Surdacki/Defence24.pl
Fot. R. Surdacki/Defence24.pl

PZL Świdnik w kooperacji z MESKO, ITWL i izraelską firmą Rafael demonstruje na MSPO 2016 wariant śmigłowca PZL W-3PL Głuszec uzbrojony w pociski Spike-ER o zasięgu 8 km z możliwością wprowadzenia rakiet Spike NLOS o zasiegu 25 km. Lotnictwo Wojsk Lądowych posiada obecnie lukę w zdolnościach zwalczania kierowanej broni przeciwpancernej. Śmigłowce Mi-24, jako jedyne mogące przenosić przeciwpancerne pociski kierowane, od wielu lat są ich pozbawione ze względu na wyczerpanie zapasów rakiet pochodzących z Rosji. 

Czytaj więcej: Nowy Serwis Specjalny MSPO.Defence24.pl - Najnowsze informacje i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach. Zapraszamy.

Polskie siły zbrojne, pomimo tego, że w razie konfliktu narażone są na zmasowane ataki wojsk pancernych, posiadają znaczące braki w zakresie broni do zwalczania czołgów. Są one widoczne w zasobach wszystkich rodzajów wojsk, w tym w lotnictwie śmigłowcowym, które obecnie w zasadzie nie dysponuje odpowiednio skutecznym uzbrojeniem przeciwko współczesnym pojazdom tej klasy. Podstawowe maszyny jakie mogłyby przenosić kierowane uzbrojenie przeciwpancerne to śmigłowce Mi-24, wyposażone w zależności od wersji w rosyjskie pociski 9M114 Szturm lub 9M17 Skorpion. Zapasy tej amunicji w zasadzie wyczerpały się wiele lat temu, dlatego nawet śmigłowce służące na misji w Afganistanie nie były w nie wyposażone. Ostatnie strzelanie poligonowe miało natomiast miejsce co najmniej 5 lat temu.

Nowe pociski kierowane wejdą na uzbrojenie prawdopodobnie wraz ze śmigłowcem uderzeniowym „Kruk”, ale na razie jeszcze nie podjęto kluczowych decyzji w tym zakresie. Zakłady PZL Świdnik opracowały ofertę uzbrojenia w pociski kierowane Spike-ER i Spike NLOS śmigłowców W-3PL Głuszec, znajdujących się na wyposażeniu Wojska Polskiego. Wraz z producentem powyższych pocisków izraelskim koncernem Rafael, w propozycji bierze udział również odpowiedzialny z awionikę W-3PL ITWL oraz zajmujące się produkcją pocisków rakietowych zakłady Mesko. Obejmuje ona nie tylko dostosowanie śmigłowca do nowego uzbrojenia, ale również udział polskiego przemysłu w produkcji i wsparciu eksploatacji nowych pocisków kierowanych.

Przeciwpancerny Głuszec – szybkie rozwiązanie

Przedstawiciele PZL-Świdnik wskazują, że ewentualne wdrożenie pocisków Spike-ER na śmigłowce Głuszec będzie charakteryzować się relatywnie niskim kosztem, przy krótkim czasie potrzebnym do wprowadzenia na uzbrojenie. W programie możnaby początkowo wykorzystać 8 śmigłowców W-3PL używanych już w Siłach Zbrojnych RP. Obecnie dysponują one wyłącznie pociskami niekierowanymi.

Producentem głowicy elektrooptycznej, znajdującej się na Głuszcach, jest jednak izraelski Rafael – a więc potencjalny dostawca Spike-ER i Spike-NLOS. Może to więc potencjalnie ułatwić prace integracyjne.

Pociski kierowane Spike-ER posiadają naprowadzanie termowizyjne i telewizyjne wraz ze światłowodowym łączem danych. Mogą być wyposażone w różnego typu głowice bojowe, przeznaczone m.in. do zwalczania czołgów, siły żywej lub celów powierzchniowych. W Polsce, w zakładach Mesko, są już produkowane pociski Spike-LR w wersji o zasięgu 4 km, przeznaczone dla piechoty i pojazdów bojowych.

Wyrzutnie są integrowane m.in. na KTO Rosomak oraz mają stanowić uzbrojenie BWP Borsuk. Wariant Spike-ER został opracowany przez izraelski koncern Rafael do zastosowania na śmigłowcach i pojazdach bojowych, w związku z czym charakteryzuje się większą masą i dwukrotnie większym zasięgiem. W tego typu pociski uzbrojone są m.in. śmigłowce Airbus Helicopters Tiger sił zbrojnych Włoch i Hiszpanii. W przypadku przyjęcia pocisków Spike-ER zakłady Mesko mają w ramach licencji realizować prace o tym samym zakresie, jaki obecnie prowadzą dla rakiet Spike-LR używanych w Wojsku Polskim. 

Głuszec z pociskami Spike-ER

Głowica Toplite 3, w którą wyposażone są obecnie Głuszce, może być używana do naprowadzania rakiet Spike-ER. Natomiast pylony do podwieszania uzbrojenia są dostosowane do użycia tego typu broni. Na śmigłowcach rodziny W-3 Sokół testowano już różnego typu pociski kierowane, takie jak rosyjskie 9M114 Szturm czy europejskie HOT-3. Śmigłowiec w obecnej wersji jest uzbrojony w rakiety niekierowane. Stosowane na W-3PL adaptery NATO umożliwiają podwieszenie wyrzutni ppk Spike.

Główne zmiany jakich wymagałoby wprowadzenie Spike’ów obejmują okablowanie oraz dodanie elementów awioniki i wyposażenia pokładowego związanego z systemem kierowania. Chodzi tu przede wszystkim o wpięcie do awioniki komputera sterującego pociskami Spike oraz instalację w kabinie operatora uzbrojenia nowej rękojeści sterującej.

Dotychczasową służącą jedynie obsłudze głowicy Toplite-3 zastąpiłaby podwójna, służąca zarówno temu, jak i sterowaniu Spike-ER. Pewnych zmian wymagałby również wyświetlacz wielofunkcyjny i inne elementy związane z obsługą nowego uzbrojenia. Prace możnaby połączyć z procedurą ujednolicenia oprogramowania i systemu komputerowego śmigłowców Głuszec, gdyż obecnie Wojsko Polskie stosuje maszyny w dwóch standardach. Masa dodatkowego wyposażenia, jakie należy łącznie zainstalować na śmigłowcu W-3PL Głuszec w celu dostosowania do pocisków Spike-ER wynosi poniżej 40 kg.

Standardowa konfiguracja uzbrojenia to wyrzutnie czteroprowadnicowe pocisków Spike-ER na zewnętrznych, skrajnych pylonach. Możliwe jest też podwieszenie rakiet na pozostałych pylonach bliżej kadłuba, jednak ze względu na położenie podwozia i prześwit względem ziemi mogą na nich zostać użyte wyłącznie wyrzutnie dwuprowadnicowe. Oznacza to, że śmigłowiec W-3PL Głuszec mógłby zabrać 8-12 pocisków kierowanych Spike-ER o zasięgu 8 km. Obecnie maszyna dysponuje wyłącznie rakietami niekierowanymi, o znacznie mniejszym zasięgu i sile rażenia.

Głuszec
Fot. R. Surdacki/Defence24.pl

Wsparcie dalekiego zasięgu – pociski Spike NLOS

Bardziej zaawansowany wariant uzbrojenia kierowanego śmigłowca W-3PL Głuszec zakłada wyposażenie go w możliwość przenoszenia nie tylko rakiet Spike-ER o zasięgu 8km, ale również kierowanych bezprzewodowo pocisków dalekiego zasięgu Spike-NLOS (Non-Line Of Sight). Jak sama nazwa wskazuje Spike-NLOS zdolny jest do zwalczania celów poza polem widzenia załogi na dystansie do 25 km. Rakieta naprowadzana jest za pomocą dwusystemowego, elektrooptycznego układu działającego w świetle widzialnym i podczerwieni i radiowego łącza danych, zapewniającego transmisję do maszyny. Operator wykorzystuje w takim przypadku obraz transmitowany z samego pocisku, mogąc podczas lotu desygnować cele ukryte np. za przeszkodami terenowymi.

Tego typu uzbrojenie wymaga instalacji na śmigłowcu dodatkowych systemów, przede wszystkim radiowego łącza danych. Ze względu na znacznie większą masę Spike-NLOS, śmigłowiec W-3PL mógłby zabrać w standardowej konfiguracji cztery pociski tego typu. Mogą one zwalczać różnego typu cele, ze względu na daleki zasięg i kilka dostępnych głowic, wśród których znajduje się kumulacyjna i termobaryczna.

Nowe łopaty kompozytowe – wzrost osiągów?

Wraz z wprowadzeniem nowego uzbrojenia PZL Świdnik proponuje podniesienie  parametrów lotu śmigłowca W-3PL Głuszec poprzez zastosowanie nowych łopat kompozytowych wirnika nośnego. Zostały one opracowane przez zakłady w ramach samodzielnego projektu i w obecnej chwili rozpoczynają się ich próby w locie. Jest to jednak na tyle krytyczny element konstrukcji, że uzyskanie certyfikatu wymaganego dla wprowadzeni do eksploatacji wymaga prób we wszystkich fazach lotu i różnorodnych warunkach.

Sama wymiana łopat na wykonane w technice prepregowej kompozytowe płaty o nowym profilu wygeneruje znaczącą poprawę w zakresie kluczowych parametrów. Szacowane jest, że spadnie zużycie paliwa i zapotrzebowanie na moc, natomiast zwiększy ciąg, a co za tym idzie pułap i prędkość maksymalną. Docelowo pozwoli to też na zwiększenie maksymalnej masy startowej (MTOW) z 6400 do 6700 kg, co przekłada się na możliwość zwiększenia ilości zabieranego paliwa lub uzbrojenia.

Nowe kompozytowe łopaty wirnika głównego nie tylko podnoszą parametry operacyjne, ale też są tańsze w eksploatacji - o ponad 10% przy zakładanej żywotności 6000 godzin lotu (względem 1500 godzin lotu dla łopat starego typu). Czas eksploatacji można przedłużyć do 12 000 godzin, co spowoduje dalsze obniżenie kosztów. 

Kompleksowa propozycja modernizacji

PZL Świdnik we współpracy z ITWL, MESKO i firmą Rafael oferuje Polskim Siłom Zbrojnym program zintegrowania śmigłowca W-3PL Głuszec z systemem Spike oraz opcję nowych łopat wirnika nośnego. Propozycja obejmuje zarówno modernizację maszyn znajdujących już w eksploatacji lub też zakup nowych maszyn. Integracja systemu Spike-ER lub Spike-ER i Spike-NLOS może zostać zrealizowana wraz z próbami zakładowymi w okresie nie dłuższym niż 18 miesięcy od daty podpisania umowy. Natomiast wdrożenie nowych łopat kompozytowych wirnika nośnego możliwe jest już w drugiej połowie 2018 roku, choć ich realne wprowadzenie do eksploatacji zależne jest od uzyskania certyfikatu państwowego.

Śmigłowiec W-3PL Głuszec w takiej konfiguracji nie jest w stanie zastąpić w pełni maszyn uderzeniowych „Kruk”, ale stanowiłby potencjalne wzmocnienie możliwości operacyjnych lotnictwa Wojsk Lądowch w zakresie zwalczania pojazdów opancerzonych. Integracja broni kierowanej mogłaby też podwyższyć bezpieczeństwo załóg, wykonujących zadania bliskiego wsparcia pola walki, ze względu na większy zasięg i możliwość atakowania obiektów poza linią celowania – w pewnym zakresie również przez Spike-ER, dzięki użyciu światłowodu. Z kolei wskazanie celu mogłoby odbywać się ze źródła zewnętrznego. Zwłaszcza w wypadku użycia pocisków Spike-NLOS o zasięgu 25 km. W-3PL Głuszec z systemem Spike zapewniłby szkolenie pilotów i operatorów kierowanego systemu (strzelców), wdrożenie operacyjne systemu przeciwpancernego na śmigłowce, jak również utrzymanie gotowości bojowej załóg (Combat Ready) jeszcze przed pozyskaniem typowych śmigłowców szturmowych w ramach programu Kruk.

W przyszłości W-3PL z bronią przeciwpancerną mógłby pełnić rolę pomocniczą względem śmigłowców „Kruk”. Limit CFE dla Polski w zakresie śmigłowców szturmowych wynosi 130 maszyn, a w ramach programu Kruk planuje się pozyskanie do 32 wiropłatów. Przedstawiciele PZL-Świdnik wskazują, że propozycja integracji Głuszca z pociskami Spike może w krótkim czasie doprowadzić do odzyskania przez lotnictwo Wojsk Lądowych możliwości rażenia współczesnych czołgów kierowaną bronią przeciwpancerną, a w dłuższym czasie – stanowić uzupełnienie dla maszyn szturmowych.

Czytaj więcej: Nowy Serwis Specjalny MSPO.Defence24.pl - Najnowsze informacje i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach. Zapraszamy.

Źródło:MSPO / MSPO Defence24
Reklama
Reklama

Komentarze